W 1617 roku wydzielono w Edo (obecnie Tokio) dzielnicę, którą nazwano Yoshiwara. Powstała ona na skutek apelu Jingemona (człowiek stojący w ówczesnym czasie na czele cechy gospodarzy burdeli). Władze początkowo się opierały, jednak pokusa kontroli nad "wolnymi" samurajami szybko rozwiała wątpliwości. Dodatkowo prostytutki miały być skupione w jednym zamkniętym miejscu, co również było na rękę rządzącym.
Cała dzielnica była ogrodzona wysokim murem, bramy strzegli strażnicy, niepowołani nie mogli dostać się do środka. Zabraniano wstępu kobietom, które nie są Yujowami (określenie to dotyczy zawodowych prostytutek) oraz dzieciom. Dziewczyny pracujące w dzielnicy uciech opuszczały ją za zgodą gospodarza, musiały również okazać przepustkę.
Początkowo wznoszono tam skromne budynki, jednak z czasem poziom luksusu znacznie wzrósł. Prostytutki umieszczone były za kratami, jeśli dom publiczny miał wysoki standard kraty sięgały sufitu i były pozłacane, jednak przeważnie były one czerwone i sięgały do połowy długości dziewcząt, by te miały ułatwiony kontakt z klientami. Przy każdym domu publicznym znajdowała się herbaciarnia, a urokliwe uliczki były dodatkowo zdobione lampionami, przechadzały się po nich młode dziewczyny, często służące, które niosły w rękach latarnie i były ubrane w skromne, acz przykuwające uwagę kolorem i zdobieniami stroje. Liczne wiśnie i drzewa iglaste zdobiły piękne ogrody, w stawach kwitły lilie, a w całej dzielnicy panowała wiecznie świąteczna atmosfera.
Służba poszczególnych domów była liczna, każda osoba miała przydzielone obowiązki i była sumiennie rozliczana przez gospodarza. Prócz strażników pilnujących obwarowania, porządku pilnowała policja obyczajowa wraz ze służbą porządkową. Na czele domu publicznego stał Kituzuwa, który pełnił obowiązki księgowego i nadzorował całą administrację domu. Bezpośredni kontakt z pracownikami, gównie z prostytutkami miała Yarite, była kurtyzana odznaczająca się teraz wysokim statusem społecznym (wyróżniało ją z tłumu jedwabne kimono i specyficzny rodzaj upięcia włosów). Pilnowała, by dziewczęta utrzymywały nieustannie atrakcyjny wygląd, nadzorowała służące, by pomagały prostytutką przy fryzurach i makijażu, a także przyuczała uczennice do zawodu.
Prostytutki wybierane były wśród dziewczynek w wieku 7 lat, czasem zdarzało się, że do burdelu trafiały młodsze, często sprzedawane przez rodziców za długi, czasem celowo wybierano im taką przyszłość by zapewnić godziwe warunki życia. Tafiały pod opiekę kurtyzan. Prostytutki dwóch najwyższych klas posiadały u swojego boku uczennice zwane Kamuro, które traktowane były przez nie jak lalki, uczyły się gry na lutni, poznawały sposoby układania kwiatów i ceremonie parzenia herbaty. Po dwunastym roku życia stawały się Shinto, rozpoczynały swój nowicjat. Poddawane były zabiegom upiększającym, masowano ich ciała by zachowały jędrność i by nie pociły się. Uczyły się upinać włosy i nosić się z gracją. Musiały poznać ceremoniały związane z aktem współżycia, a były one niezwykle rozbudowane. Dostawały już wtedy pieniądze na drobne wydatki, przeważnie przeznaczały je na ozdoby do włosów i perfumy. W wieku 15 przechodziły obrządek, po którym stawały się kurtyzanami. Przypominał on wesele, podczas ceremonii pito sake, przyszła kurtyzana ubrana była w żółte kimono, zasiadała obok swojego pierwszego kochanka, którego mogła sobie wybrać, zazwyczaj był to zamożny mężczyzna.
Klienci domów publicznych często byli zamożnymi ludźmi, pojawiali się w nich także samurajowie, ale przeciętny obywatel również mógł skorzystać z usług. Prostytucja w Japonii była zupełnie legalna, to też prostytutki traktowano z szacunkiem, a chodzenie do domów publicznych było powszechnie akceptowane. Żony nierzadko same posyłały swych mężów do Yoshiwary, by ci spędzili miło czas.
Usługi świadczone były na bardzo wysokim poziomie. Mężczyzna mógł wybrać sobie kochankę, lub skorzystać z usług danego domu. Jeśli nie był zdecydowany na konkretną usługę, gospodarz pomagał mu w wyborze. Przewodniczka z latarnią prowadziła go do danego domu, przy którym znajdowała się herbaciarnia, po spożyciu zielonej herbaty udawał się na rozmowę z Yarite, by ustalić cenę usług i sposób ich wykonania. Kurtyzany do perfekcji opanować musiały wszelkie techniki, dodatkowo miały przejmować inicjatywę podczas aktu miłosnego, jednak musiały nieustannie to maskować, gdyż miały być kobietami wstydliwymi i płochliwymi. Po ustaleniu formalności gość udawał się do pokoju, gdzie mógł zażyć kąpieli i przebrać się w niebieskie lub zielone kimono, w tym czasie wraz ze służbą i paziami przybywała do niego kurtyzana, często towarzyszyły jej gejsze, które zabawiały tańcem i muzyką klienta, jednak nie mogły uczestniczyć w akcie współżycia.
Jak widać cały ten ceremoniał jest niezwykle skomplikowany i uporządkowany, a życie w Yoshiwarze miało unikatowy charakter. Rozwój prostytucji w krajach azjatyckich miał zupełnie inny przebieg niż w krajach europejskich, zupełnie inaczej reagowało na to społeczeństwo. Po raz kolejny mamy dowód, że Japonia to kraj niezwykły, o przebogatej kulturze i pięknych, choć może dla nas nieco niezrozumiałych obyczajach.
A.
Istny miszmasz. Na swoim blogu chciałabym umieszczać posty związane z kulturą Azji. Może dla wielu nie będzie to nic odkrywczego, ale dla mnie prowadzenie tego bloga jest bardzo ważne, więc zachęcam gorąco do odwiedzin. Trudno jednoznacznie określić tematykę postów, bo nowinki dotyczyć będą świata gier, mangi i anime, a także poruszę kilka aspektów związanych z historią, sztuką, czy literaturą. Zapraszam!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szalenie ciekawy wpis! Nigdy nie spotkałam się wcześniej z tematyką inną niż typowo "gejszowską". Naprawdę, aż szkoda, że się skończył. Z wielkim zainteresowaniem będę śledzić Twojego bloga! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń