Recenzja animie - Yamato Nadeshiko Shichihenge.
Gdy przygotowywałam się do napisania co nieco o tym anime, natrafiłam w sieci na mnóstwo niepochlebnych recenzji. Przyznam otwarcie, że nieco mnie to zaskoczyło, bowiem ta komedia jest jedną z moich ulubionych. Nie będę ukrywać, że manga jest dużo lepsza, ale anime darzę sentymentem, zatem chyba już na stałe wpisało się na listę tych, do których często wracam. Na wstępie dodam, że pierwsze odcinki anime są dość marnie przemyślane i faktycznie mogą zniechęcić do serii, ale ja nie zraziłam się tym i nie pożałowałam, choć nieco mam żal do niektórych recenzentów, gdyż oni się poddali i okrzyknęli anime katastrofą znając tylko kilka odcinków.
Jak już wspomniałam mamy do czynienia z komedią, watki humorystyczne są skierowane do ludzi o dość specyficznym poczuciu humoru, ale zapewniam, że nieraz płakałam ze śmiechu. W anime pojawiają się też wątki romansowe, są jednak dość dobrze ciekawie wplecione w inne wątki i mnie osobiście jakoś nie rażą, choć wiem, że dla innych mogą stanowić barierę. Jednak muszą się one pojawić, stytuacja tego wymaga.
Do domu zamożnej kobiety trafiają czterej przystojni, młodzi chłopcy... W opiece nad domem pomaga im dość ekscentryczna dziewczyna, lubująca się w horrorach. Prócz tego Sunako (tak nazywa się jedna z głównych bohaterek) przyjaźni się ze szkieletem i anatomicznym modelem z tworzywa syntetycznego. Ciekawie, prawda? Chłopcy zmienią ją w damę, przyznam, że idzie im nieco opornie. Kilka odcinków jest kosmicznie zabawnych, kilka jest przeciętnych. Cała historia z pozoru wydaje się banalna, ale humor sytuacyjny i odcinki, które wywracają historię do góry nogami, ubarwiają ją znacznie. Nie chciałabym mówić zbyt wiele, może po prostu powiem, że warto najpierw zobaczyć anime, a później przeczytać mangę, by nie zawiść się. Dla mnie anime jest całkiem sympatyczne w odbiorze i trafiło w mój specyficzny gust.
Kilka szczegółów:
Rok wydania: 2006
Czas trwania: 25×24 min
Tytuły alternatywne: Perfect Girl Evolutio, Wallflower
Miejsce: Japonia
Czas: Współczesność
A.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz